Bird, jeden z największych operatorów hulajszeringu w USA, zagroził pozwem Cory’emu Doctorowowi, który na blogu wyjaśnił jak łatwo i tanio można „spiracić” hulajnogę. Po awanturze, hulajnogowy gigant przeprosił.
Jeśli wydaje się wam, że chodzi tylko o „jakieś hulajnogi”, to jesteście w błędzie. Wartość Birda jest szacowana na 2 mld dol. Firma to jeden z najbardziej dynamicznie rozwijających się amerykańskich start-upów, prowadząca działalność w Stanach Zjednoczonych, miastach Europy i Azji.
Doctorow to z kolei nagradzany pisarz fantasy, a także dziennikarz i bloger piszący dla internetowego serwisu „Boing Boing”.
To właśnie tam opublikował artykuł o hulajnogach Birda, które są porzucane lub niewłaściwie parkowane. Ponieważ firma często się nimi nie zajmuje, pojazdy są usuwane przez lokalne służby i sprzedawane. Okazuje się, że jest sens kupić taką hulajnogę, choć teoretycznie działa ona tylko po odblokowaniu przez birdową aplikację. Za niewielkie pieniądze (ok. 30 dol.), można wymienić części, co sprawi, że hulajnoga straci powiązanie z aplikacją. Doctorow podał w artykule link do forum na ten temat.
Bird zarzucił Doctorowowi i redakcji „Boing Boing”, że promuje handel nielegalnymi towarami i zachęca do obchodzenia prawa, naruszając prawa firmy do ochrony własnych technologii.
Doctorow uznał zarzuty za absurdalne, tłumacząc, że Birdowi może się nie podobać, że istnieje technologia, która pozwala na „spiracenie” hulajnóg, nie powinien jednak grozić pozwem komuś, kto o takiej technologii pisze. Za pisarzem ujęła się m.in. Electronic Frontier Foundation, założona w 1990 r. organizacja pozarządowa, która walczy o wolności obywatelskie w świecie cyfrowym, przy czym chodzi tu m.in. o wolność słowa i prawo do anonimowości. EFF nazwała groźby Birda „bezzasadnymi”.
Ostatecznie Bird przeprosił i uznał w rozmowie z BBC, że prawnicy koncernu przesadzili w pogoni za ochroną praw autorskich firmy. Cała historia wskazuje jednak, że firmom, które nie opiekują się swoją flotą pojazdów sharingowych, na rynku może być coraz trudniej.